Hałas w games roomie - obowiązki uczestnika, obsługi
Moderator:Avalanche
Hałas w games roomie - obowiązki uczestnika, obsługi
A mi się jeszcze jedna rzecz przypomniała odnośnie games roomu. "Palce w pralce" - to jakiś koszmar przecież był Może i osoby które w to grały bawiły się nieźle, ale chyba nie można powiedzieć tego o większości osób które miały pecha znaleźć się w pobliżu. Naprawdę nie dało się momentami rozmawiać z osobami z którymi się grało ani sensownie pomyśleć. Takie uciążliwe dla otoczenia gry powinny mieć jakąś wydzieloną salę.
Dyskusja wydzielona z Polcon 2009 - Tjal
Dyskusja wydzielona z Polcon 2009 - Tjal
Ostatnio zmieniony 2009-09-08, 10:24 przez killy9999, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla miłośników gier cichych było kilka wnęk pod antresolą. W razie potrzeby udostępniałem też mniejsze sale. Duża część ludzi jakoś sobie radziła - wystarczyło usiąść dalej od palcowiczów.Naprawdę nie dało się momentami rozmawiać z osobami z którymi się grało ani sensownie pomyśleć. Takie uciążliwe dla otoczenia gry powinny mieć jakąś wydzieloną salę.
Jak zwykle - wystarczyło zapytać organizatora.
W teorii mógł. W praktyce było to czasami niemożliwe - brakowało gżdaczy do tłumaczenia i wydawania gier. A nawet jeśli było ich dość - to nie zawsze są w stanie oni domyśleć się "co przeszkadza" uczestnikom.Może i wystarczyło, ale przecież równie dobrze jakiś gżdacz mógł poprosić grających w tą grę o przyciszenie się. Niektórzy jakoś potrafili grać w to i nie walić z całej siły w stół...
Mamy inne podejścia do konwentowania. Jak mi coś przeszkadza to sam to załatwiam. Nie siedzę w cudzych głowach, nie mam czasu na zgadywanie "co komu przeszkadza".
- WitchDoctor
- Wędrowiec
- Posty:86
- Rejestracja:2009-07-19, 12:21
- Lokalizacja:Żagań/Łódź
- Kontakt:
- WitchDoctor
- Wędrowiec
- Posty:86
- Rejestracja:2009-07-19, 12:21
- Lokalizacja:Żagań/Łódź
- Kontakt:
@ Witchdoctor / Uriel
Stosujecie myślenie życzeniowe, oderwane od realiów. "Porządek" to cudowny ogólnik. Podobnie jak określenie "jakiś gżdacz powinien". Wasze podejście w skrócie nazywam "Zróbcie mi konwent". Dopóki nie przestawicie się na tryb "Zróbmy ten konwent razem" nie dogadamy się.
I tak - uważam, że od pilnowania porządku na konwencie są wszyscy. Uczestnicy zgłaszają problemy i razem z gżdaczami rozwiązują mniejsze, orgowie (przy pomocy gżdaczy) mają za zadanie nie dopuścić do powstawania większych. (Tak, hałas w GR jest dla mnie "mniejszym problemem"). Nie ma szans, aby orgowie i gżdacze rozwiązali mniejsze problemy bez udziału uczestników.
Jako org jestem w stanie zidentyfikować sporą część problemów związanych z obsługą GR - znam się na tym, bo wiem na co zwrócić uwagę. Nie jestem w stanie odgadnąć Waszych myśli i rozwiązać mniejszych problemów, powstających lokalnie - bez Waszej pomocy zwyczajnie ich nie dostrzegę.
Dla przykładu - hałas w GR wielkości kuluaru MOSiR był czymś, co przewidziałem. "Palce" były trochę męczące - ale nie aż tak, aby zwracać na nie specjalną uwagę. Kilka osób poprosiło o miejsce na cichsze gry i je dostało. W kilku razach poproszono mnie o uciszenie kilku osób - i to też dało się zrobić.
Pozdrawiam
Stosujecie myślenie życzeniowe, oderwane od realiów. "Porządek" to cudowny ogólnik. Podobnie jak określenie "jakiś gżdacz powinien". Wasze podejście w skrócie nazywam "Zróbcie mi konwent". Dopóki nie przestawicie się na tryb "Zróbmy ten konwent razem" nie dogadamy się.
I tak - uważam, że od pilnowania porządku na konwencie są wszyscy. Uczestnicy zgłaszają problemy i razem z gżdaczami rozwiązują mniejsze, orgowie (przy pomocy gżdaczy) mają za zadanie nie dopuścić do powstawania większych. (Tak, hałas w GR jest dla mnie "mniejszym problemem"). Nie ma szans, aby orgowie i gżdacze rozwiązali mniejsze problemy bez udziału uczestników.
Jako org jestem w stanie zidentyfikować sporą część problemów związanych z obsługą GR - znam się na tym, bo wiem na co zwrócić uwagę. Nie jestem w stanie odgadnąć Waszych myśli i rozwiązać mniejszych problemów, powstających lokalnie - bez Waszej pomocy zwyczajnie ich nie dostrzegę.
Dla przykładu - hałas w GR wielkości kuluaru MOSiR był czymś, co przewidziałem. "Palce" były trochę męczące - ale nie aż tak, aby zwracać na nie specjalną uwagę. Kilka osób poprosiło o miejsce na cichsze gry i je dostało. W kilku razach poproszono mnie o uciszenie kilku osób - i to też dało się zrobić.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2009-09-07, 23:31 przez Ezechiel, łącznie zmieniany 1 raz.
@Silvanel
@WitchDoctor
W sytuacji, gdy nikt nie zgłasza organizatorom uwag, próśb, wniosków itp. nie powinien oczekiwać z ich strony reakcji. Skor nikt nie mówi, że jest za głośno, to może znaczyć, że nie jest. Poza tym w sytuacji odwrotnej (ktoś tobie zwraca uwagę, że jesteś za głośno) miałbys pewnie pretensje, że psuje Ci zabawę, a przecież nie robisz nic złego. Czemu więc chcesz odpowiedzialność za konfrontację interesów Twoich i innego uczestnika zepchnąć na organizatorów?
Zasadniczo się z Tobą zgadzam, tylko że osoby "które przeszkadzały" to nikt inny jak konwentowicze grający w grę oferowaną przez GamesRoom zgodnie z jej regułami. Mieli pełne prawo tam być i się bawić w ten sposób. Gracze, którzy mieli chęć pograć w ciszy dostali do tego warunki na miarę możliwości (nikt ich nie wypraszał, tylko dawał warunki lepiej odpowiadające ich preferencjom). Zastosowanie przytoczonej przez Ciebie reguły do tego przypadku jest trochę jak wypraszanie ludzi z autobusu, bo nie lubisz jeździć w tłoku.Mnie się tam zawsze wydawało, że to osoby, które przeszkadzają powinny zostać upomniane, a nie Ci którym to przeszkadza wyproszeni
@WitchDoctor
W sytuacji, gdy nikt nie zgłasza organizatorom uwag, próśb, wniosków itp. nie powinien oczekiwać z ich strony reakcji. Skor nikt nie mówi, że jest za głośno, to może znaczyć, że nie jest. Poza tym w sytuacji odwrotnej (ktoś tobie zwraca uwagę, że jesteś za głośno) miałbys pewnie pretensje, że psuje Ci zabawę, a przecież nie robisz nic złego. Czemu więc chcesz odpowiedzialność za konfrontację interesów Twoich i innego uczestnika zepchnąć na organizatorów?
Ostatnio zmieniony 2009-09-08, 08:28 przez NukeOn, łącznie zmieniany 1 raz.
Silvanel, U-bot 2008, Pyrkon 2009,Toporiada 2009, Avangarda 2009, Polcon 2009 plus ŁPG x2, Mikograjki. Dodatkowo przeczytałem wszytko co znalazłem o konwentach, relacje, prywatne opinie itd. Czytam podstrony o konwentach na 80 forach. I na ilu konwentach bym nie był - mam prawo do swojego zdania :p.
By nie offtopować - uważam że miejsce na gamesroom było ... najlepsze jakie mogliśmy zapewnić. Co ty na to Ezi gdybyśmy wszystkie "ciche" gry przenieśli na sam koniec kuluarów? Pomogło by?
By nie offtopować - uważam że miejsce na gamesroom było ... najlepsze jakie mogliśmy zapewnić. Co ty na to Ezi gdybyśmy wszystkie "ciche" gry przenieśli na sam koniec kuluarów? Pomogło by?
@ Silvanel
Daruj sobie erytrystykę.
- Nikt nie mówi o wypraszaniu uczestników zgłaszających problemy.
- Nikt nie mówi o ignorowaniu uwag uczestników.
- Pytania "ad personam" zostaw na priva
Proszę dyskutantów o odpowiedź na pytania:
1. "Skąd org. / gżdacz ma wiedzieć, że osoba grająca w PwP komuś przeszkadza?"
2. "Czy partia PwP stanowi naruszenie porządku czy jest raczej normalną składową GR?"
Daruj sobie erytrystykę.
- Nikt nie mówi o wypraszaniu uczestników zgłaszających problemy.
- Nikt nie mówi o ignorowaniu uwag uczestników.
- Pytania "ad personam" zostaw na priva
Proszę dyskutantów o odpowiedź na pytania:
1. "Skąd org. / gżdacz ma wiedzieć, że osoba grająca w PwP komuś przeszkadza?"
2. "Czy partia PwP stanowi naruszenie porządku czy jest raczej normalną składową GR?"
wg mnie
1. powinna się o tym dowiedzieć od innych uczestników którzy zgłosili by "problem" obsłudze gamesroomu
2. bardziej rozwinął bym to w ten sposób - nad gamesroomem odbywały się sesje rpg i ciągł walnie w bębny troszkę przeszkadzało - ale - uważam ze pwp były super pomysłem - minusy nie przesłaniają plusów.
ps: - Ezi... poszalałeś z tym trudnym słowem :) +1
1. powinna się o tym dowiedzieć od innych uczestników którzy zgłosili by "problem" obsłudze gamesroomu
2. bardziej rozwinął bym to w ten sposób - nad gamesroomem odbywały się sesje rpg i ciągł walnie w bębny troszkę przeszkadzało - ale - uważam ze pwp były super pomysłem - minusy nie przesłaniają plusów.
ps: - Ezi... poszalałeś z tym trudnym słowem :) +1
Ostatnio zmieniony 2009-09-08, 10:37 przez Nurgling, łącznie zmieniany 1 raz.
O rany, ale się dyskusja zrobiła
Ale masz rację Ezechiel, mogłem z tym pójść do obsługi i pewnie dałoby się coś z tym zrobić. Przyznam, że najzupełniej w świecie nie pomyślałem. Myślałem, że to jedyna sala przeznaczona na gry i nie wiedziałem, że są inne. Mimo wszystko wolałem siedzieć cicho i znosić niewygody niż psuć innym zabawę z gry. Nie zmieniam jednak zdania na temat tego, że gra jest uciążliwa dla otoczenia i przeszkadza (nawet jak się siedzi w sporym oddaleniu). Przekrzykiwanie uderzeń po to żeby porozmawiać z osobami przy stole nie jest fajne.
Reguły gry mówią o uderzaniu w uda a nie waleniu z całej siły w stółNukeOn pisze:osoby "które przeszkadzały" to nikt inny jak konwentowicze grający w grę oferowaną przez GamesRoom zgodnie z jej regułami.
Ale masz rację Ezechiel, mogłem z tym pójść do obsługi i pewnie dałoby się coś z tym zrobić. Przyznam, że najzupełniej w świecie nie pomyślałem. Myślałem, że to jedyna sala przeznaczona na gry i nie wiedziałem, że są inne. Mimo wszystko wolałem siedzieć cicho i znosić niewygody niż psuć innym zabawę z gry. Nie zmieniam jednak zdania na temat tego, że gra jest uciążliwa dla otoczenia i przeszkadza (nawet jak się siedzi w sporym oddaleniu). Przekrzykiwanie uderzeń po to żeby porozmawiać z osobami przy stole nie jest fajne.
Siedziałem na końcu kuluarów - przy co niektórych zespołach graczy PwP niewiele to dawało. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przeznaczenie tych mniejszych salek do gry w PwP.Co ty na to Ezi gdybyśmy wszystkie "ciche" gry przenieśli na sam koniec kuluarów? Pomogło by?
1.A co to erystyka?Ezechiel pisze:@ Silvanel
Daruj sobie erytrystykę.
- Nikt nie mówi o wypraszaniu uczestników zgłaszających problemy.
- Nikt nie mówi o ignorowaniu uwag uczestników.
- Pytania "ad personam" zostaw na priva
2.A ja już kilka razy widziałem jak się przyznaliście, że ludzi wyprosiliście. Bo wskazanie im innego miejsca do gry dokładnie tym właśnie jest.
3.Ja o tym mówię, ludzie którym hałas przeszkadzał zostali wyproszeni.
4.Nie.
Ezechiel pisze:
Proszę dyskutantów o odpowiedź na pytania:
1. "Skąd org. / gżdacz ma wiedzieć, że osoba grająca w PwP komuś przeszkadza?"
2. "Czy partia PwP stanowi naruszenie porządku czy jest raczej normalną składową GR?"
1.Bo mają uszy i jakiś rozumek w głowie, nie trudno dojść do wniosku, że Ci ludzie przeszkadzali innym.
2.Oczywiście, że przeszkadza, o tym jest cały temat.
Ps.Nurgling Ty nie wyrażasz własnego zdania, Ty pouczasz ludzi jak powinien wyglądać konwent.
Ostatnio zmieniony 2009-09-08, 12:15 przez Silvanel, łącznie zmieniany 1 raz.