Kto to powiedział - konkurs cytatów - sezon 1
Moderator:Avalanche
Ja i Bebek obudziliśmy się na plaży niemal jednocześnie. Byliśmy nadzy, takie były warunki podróży. Bebekowi nawet usunęli plombę z zęba, a mnie sztuczną przegrodę, którą miałem kiedyś prostowany nos. Obaj byliśmy rozgrzani podróżą i oblepieni żółtym gorącym piaskiem. Zanim cokolwiek powiedzieliśmy, każdy z nas najpierw zbadał, czy ma wszystko na miejscu, a potem przyjrzał się temu drugiemu, czy to na pewno tamten.
- Żejlko Bebek - powiedziałem, poznając go.
- Żejlko Bebek - powiedziałem, poznając go.
Ostatnio zmieniony 2011-02-10, 18:46 przez NukeOn, łącznie zmieniany 1 raz.
Bebek przez chwilę wyglądał jak moje lustrzane odbicie. Nie muszę dodawać, że obaj nie wyglądaliśmy mądrzej od baranów.
- Oni się tu uganiają za jakimś pierdolonym Monolitem. Może w tym ich cholernym języku Hawking to Monolit? - Bebek był przerażony.
- "Hawking", to brzmi po anglosasku. Nie sądzę, żeby to było słowo z ich języka. Oni się uganiają za Monolitem albo czymkolwiek innym, co było warte zniszczenia całej rasy. Pięciu miliardów ludzi. Cywilizacji rozwijającej się przez czterdzieści tysięcy lat. Bebek, nie wiem, co to jest Hawking, ale to musi być coś nieprawdopodobnie cennego, nawet dla nich tam na górze.
Autor mnie nieco zaskoczył, gdzieś tam słyszałem na jakimś konwencie że popełnił on pozycję z zakresu fantastyki, ale jakoś potem temat ten mnie omijał. Będę musiał napaść jakiegoś posiadacza tego tytułu.
Co zaś do zagadki to coś wyjątkowo prostego
Co zaś do zagadki to coś wyjątkowo prostego
Czy jednak nie sadzisz, że Vorcan z wielka
uwaga wysłuchałaby propozycji cesarzowej? Ostatecznie zdarzało sie już ze Laseen rzady
nad podbitym miastem przekazywała skrytobójcomW gruncie rzeczy przynajmniej jedna
trzecia jej obecnych wielkich piesci zaczynała kariere w tym zawodzie.
Kiedy patrzysz w otchłań, pamiętaj że otchłań może się czuć nieswojo